(CZYLI „KRZYŻACY”)
(Tekst pochodzi z książki „Die Geschichte des Landkreises Elbing” (Historia Powiatu Elbląg) dr E. G. Kerstan’a, wydanej przez Verlag der Elbinger Altertumsgesellschaft, E.V. w roku 1925.)
Niemiecki zakon rycerski zdobył naszą ojczyznę dla chrześcijaństwa i Niemiec w ciągu 53 lat ciężkich walk (1230-83). Zakon ten był najmłodszym z trzech zakonów rycerskich, które powstały w wyniku wypraw krzyżowych i miały w obowiązkach zarówno opiekę na chorymi jak walkę z poganami. Członkami tych zakonów mieli być zarówno mnisi jak i rycerze. Byli oni zobowiązani do zachowania ubóstwa, niepokalaności i posłuszeństwa, trzech ślubów mnisich, ale również jako rycerze do walki z poganami. Podczas gdy Zakon Joannitów został założony już w 1070 roku, Zakon Templariuszy w roku 1119, Zakon Niemiecki powstał dopiero w roku 1190, podczas trzeciej wyprawy krzyżowej. Najpierw był zwykłym bractwem dla opieki nad chorymi a zakonem rycerskim stał się dopiero w roku 1198. Niemieccy rycerze zakonu nosili białe płaszcze z czarnym krzyżem. Oba te kolory, czarny i biały stały się kolorami Prus i zostały nimi do dnia dzisiejszego. Zakon uzyskał znaczenie dopiero dzięki swojemu najbardziej zdolnemu, najpracowitszemu i największemu Wielkiemu Mistrzowi jaki kiedykolwiek był, Hermanowi von Salza (1211-39). W roku 1226 polski książę Konrad Mazowiecki zwrócił się do niego o zwalczenie pogańskich Prusów. Mnich Christian w pierwszych dziesięcioleciach XIII wieku uzyskał pewne sukcesy w nawracaniu Prusów. W roku 1215 został wyświęcony na biskupa Prus. Ale to był tylko tytuł, naród pruski w większości
był jeszcze ciągle pogański i bronił się przed nauką kościelną. Nauczanie nowej religii powodowało wielki opór. Dochodziło nawet do częstych ataków na polskie terytorium. Dlatego mazowiecki książę poprosił Hermana von Salza o pomoc. W roku 1230 Hermann Balk, pierwszy Mistrz Krajowy Prus, z siedmioma rycerzami i gromadą pielgrzymów rozpoczął pod Toruniem ciężką pracę zdobycia Prus, która trwała ponad pół wieku. Nie jest tutaj miejsce na bliższe przedstawianie walk. Należy wspomnieć tylko o tym co dotyczy naszej okolicy. Margraf Heinrich von Meißen, który brał udział w wyprawie przeciwko Prusom, podarował Zakonowi dwa statki zbudowane na Nogacie, „Pilgrim” i „Friedland”. Na nich spłynięto w dół
Nogatu, który wówczas połączony z rzeką Elbląg uchodził do Zalewu Wiślanego i w roku 1237, tam gdzie dzisiaj znajduje się Bürgerpfeil, gród Elbląg. Ale jeszcze w tym samym roku znaleziono bardziej odpowiednie miejsce. Zbudowano na nim zamek, gdzie stał przez lata do zburzenia przez elblążan (1454 r), w miejscu gdzie dzisiaj znajduje się szkoła średnia dla dziewcząt Starego Miasta (obecnie Muzeum – przyp. tł) i na przylegającym od południa terenie. Z biegiem czasu był on rozbudowywany i stał się obok Malborka najpiękniejszym zamkiem w całym kraju. Jeszcze w roku 1237 założono miasto Elbląg. Jak jednak tereny, związane z założeniem Elbląga zostały ujarzmione przez Zakon, nie wiemy. Wiadomo tylko, że oba wspomniane statki dobrze przysłużyły się Zakonowi także przy zdobyciu Zalewu i jego wybrzeży. Już w 1242 roku wybuchło wielkie powstanie pogańskich Prusów, które trwało do 1253 roku. Wstrząsnęło ono silnie panowaniem Zakonu. W rękach Zakonu pozostało tylko pięć grodów, między innymi także Elbląg. Podczas tego powstania do walki około 1245 roku, przystąpili także rycerze i mieszczanie z Elbląga. Wtedy pod Elblągiem pojawił się książę pomorski Świętopełk , który połączył się Prusami. Ale się przeliczył. Mury miasta były bronione. Elbląskie kobiety przebrały się za mężczyzn aby bronić miasta. Świętopełk zrezygnował z ataku i wycofał się.
Jeszcze podczas pierwszego wielkiego powstania, Elbląg otrzymał swoje przywileje od ówczesnego Wielkiego Mistrza Heinricha von Hohenlohe (1244-49), który przybył do Prus. Elbląg otrzymał swój teren. Liczył on 1,15 mili kwadratowej na Wysoczyźnie, 2,35 na Żuławach, razem więc 3,5 mili.
Drugie wielkie powstanie Prusów trwała w latach 1260-75. W tym czasie pod Elblągiem pojawił się wielki wódz Prusów i prawie by zdobył przedzamcze (znajdowało się ono prawdopodobnie nie między zamkiem i miastem, lecz na południe od zamku głównego), gdyby nie został przebity włócznią przez strażnika Wirtila, Prusa na służbie Zakonu. Jego śmierć spowodowała wycofanie się Prusów i zwrócenie się ich na umocniony gród Oetzek – na miejscu obecnego Althof nad jeziorem Drużno – a po jego zdobyciu na gród Wöklitz (Weklice). Zakon zajął tam istniejący gród pruski i przebudował go na gród obronny. Musiał on dobrze nadawać się do obrony ponieważ na jego zdobycie Prusowie potrzebowali wiele czasu. Po zdobyciu drewniane umocnienia grodu zostały spalone a cała załoga wybita. Grodu więcej nie odbudowano. Jego resztek wg przypuszczeń prof. dr Ehrilichs’a należy szukać w fosie szwedzkiej pod Wöklitz.
W tym drugim wielkim powstaniu Prusów wyróżnili się szczególnie Pogezanie, których wodzem był Auttume. Według legendy był synem Cadiny, córki Hoggosa i mieszkał w okolicy Lenzen (Łęcze). Auttume ze swoimi Pogezanami ukazał się w 1273 roku pod Elblągiem. Swoje siły główne ukrył w lesie i wysłał tylko kilku wojowników. Elblążanie zaczęli pościg za nimi. Wtedy Auttume odciął im drogę powrotu. Elblążanie uciekli do umocnionego młyna – Liefardsmühle. Gdzie się on dokładnie znajdował, nie wiadomo. Może był to obecny młyn Wesseln (wg przypuszczeń prof. dr Dorr’a wał przy młynie Wesseln jest resztką młyna umocnionego jako gród). Pogezanie nie mogli go zdobyć z marszu. Pertraktowali z elblążanami i żądali 25 szanowanych obywateli dając wolność pozostałym. Żądanie to miało być spełnione lecz Pogezanie nie dotrzymali obietnicy, spalili młyn i zabili wszystkich elblążan. Krew zabarwiła Kumielę na czerwono.
Mistrz Krajowy Konrad von Thierberg Starszy dokonał strasznej zemsty. Całą siłą Zakonu opanował Pogezanię i wymordował ludność.
W 1277 Pogezanie powstali po raz ostatni. Uwięzili komturów Elbląga i Dzierzgonia a ich tereny obrócili w perzynę. Powstanie zostało jednak
szybko stłumione przez zastępcę Mistrza Krajowego Konrada von Thierberg Młodszego.
Z powodu wielu walk tereny zostały wyludnione. Były prawie bezludną pustynią, dziczą w której można było spotkać tylko pojedynczych
rybaków, myśliwych i bartników. Dlatego Zakon po zakończeniu zdobywania kraju (1283) musiał myśleć o zasiedleniu niemieckim osadnikami.
Na czele Zakonu stał Wielki Mistrz, który swoją siedzibę miał do 1309 roku w Wenecji, później w Malborku. Dopóki Wielki Mistrz nie był w Prusach, najwyższą władzę miał Mistrz Krajowy, mający do dyspozycji Marszałka jako najwyższego dowódcę wojskowego. Gdy jednak Wielki Mistrz zaczął rezydować w Prusach oba te urzędy zostały ograniczone. Wielki Mistrz miał do dyspozycji pięciu głównych zarządzających, Wielkiego Komtura i Treßlera, obu w Malborku, Najwyższego Szpitalnika będącego jednocześnie komturem w Elblągu, Najwyższego Trappier będącego jednocześnie komturem Christburg’a (Dzierzgonia) i Najwyższego Marszałka, będącego jednocześnie komturem Królewca. Wielki Komtur był zastępcą Wielkiego Mistrza i najwyższym urzędnikiem zarządzającym, Treßler zarządzał kasą lub skarbcem zakonnym, był więc równy ministrowi finansów, Najwyższy Szpitalnik miał nadzór nad wszystkimi szpitalami w kraju – największy, Szpital Św. Ducha znajdował się bezpośrednio przed jego zamkiem, Najwyższy Trappier dbał o odzież, pościel i nakrycia do stołów dla rycerzy, Najwyższy Marszałek był równoważny ministrowi wojny a w polu był naczelnym dowódcą.
Kraj był podzielony na komturie, którymi zarządzali komturzy. Bracia zakonni jednej komturii tworzyli tzw Konwent. Do niego należeli zarówno rycerze jak i księża. Poza tym byli jeszcze bracia służący. W jednej komturii często było kilka zamków; w zamku głównym mieszkał Komtur i jego zastępca – Hauskomtur, w zamkach podległych tzw. Pfleger, Vogt lub też Hauskomtur. Niektórzy rycerze mieli jeszcze specjalne urzędy, był więc Szpitalnik, który nadzorował szpitale komturii, Trappier, Schuhmeister, Küchmeister, Kellermeister, Kornmeister, Mühlmeister, Fischmeister, Waldmeister itd. W każdej komturii były poza tym tzw Kammeramt (urzędy poboru podatków), w których pruscy Kämmerer (urzędnicy skarbowi) zarządzali swoimi rodakami.
Miasto Elbląg miało prawo lubeckie, nie chełmskie, ponieważ było założone przez mieszkańców Lubeki. Na czele stała Rada, która składała się z czterech burmistrzów i pewnej liczby rajców – w czasach polskich było ich 12. Pierwszy burmistrz, w czasach polskich zwany Królewskim Burggrafem, nadzorował bezpieczeństwo miasta, drugi burmistrz przewodniczył gminie i prowadził jej interesy, trzeci był jego zastępcą, czwarty nie miał dużo do roboty i dlatego był zwany „śpiącym burmistrzem”. Z rajców znaczenie dla okręgu miał Außenkämmerer, Landrichter i Fischmeister. Mieszczaństwo było reprezentowane przez zebranie 32, później 56 obywateli, które miało różne nazwy: gmina, prezentacja gminy, druga lub inna ordynacja. Na jego czele stał Vogt.
Nowe Miasto Elbląg zostało najprawdopodobniej założone w 1340 roku. Jego pozycja wobec Starego Miasta była dość skromna.
Przedstawmy stosunki obszarowe w państwie zakonnym. Należy rozróżniać różne klasy posiadaczy ziemi, niemieckich posiadaczy majątków, „niemieckich wolnych” (zwolnionych z podatków – przyp. tł.), następnie tzw Kölmer, mniejszych posiadaczy majątków, którzy byli w związku wsi, na koniec niemieckich chłopów. Także wśród Prusów, którzy byli na wsi i zostali właścicielami, rozróżniało się wolnych, tzn. właścicieli
ziemskich i chłopów.
Powiat elbląski miał niemieckich właścicieli majątków np. w Kadynach i Wogenap, niemieckich chłopów w większości wsi Wysoczyzny, pruskich wolnych i chłopów w pruskich wsiach Żuław.
Zakon zasiedlił opustoszałe tereny Wysoczyzny Elbląskiej, przeważnie chłopami z Frankonii (Południowe Niemcy – przyp. tł.), najczęściej przez tzw. lokację, czyli zajęcie. Lokator, osadnik z Niemiec zajmował przyznane mu hufy. Gdy wszystko było załatwione zakładano wieś przez przywileje lub świadectwo założenia. Chłopi płacili podatek, w naszym terenie najczęściej pół marki za hufę, oprócz tego kury lub gęsi i tzw. ziarno
siewne. Lokator, który zostawał sołtysem otrzymywał hufy wolne od podatku. Prowadził małe sądownictwo w swojej wsi i miał z tego pewne dochody. Sam jednak w przypadku wojny podlegał również służbie wojskowej.
Największą rolę wśród Wielkich Mistrzów w Prusach odegrał Winrich von Kniprode (1351-82). Kraj był znakomicie zarządzany, Zakon stanowił wielką siłę. W najlepszych czasach teren Zakonu sięgał od Odry do Zatoki Fińskiej. Oprócz Prus do Zakonu należało Neumark (Nowa Marchia – tł.), Pomorze, Samogitien (Żmudź), Kurlandia, Łotwa i Estonia.
Na silne i kwitnące państwo patrzała od dawna Polska. Musiało dojść do rozstrzygającej walki. Bitwa pod Grunwaldem 15. lipca 1410 roku, w której poległ Wielki Mistrz Ulrich von Jungingen i kwiat rycerstwa , przyniosła Zakonowi koniec. Wprawdzie Malbork, będący głównym zamkiem Zakonu, widział jeszcze bohaterstwo Heinricha von Plauen (Wielki Mistrz 1410-1413), który uratował go przed Polską, wprawdzie jeszcze rządy Zakonu trwały ponad 40 lat, do roku 1454. Lecz kraj, miasta i rycerze byli niezadowoleni i pracowali na jego upadek.
Zakon sam był winien swojego upadku. Rycerze zakonu pochodzili prawie wyłącznie z bogatej niemieckiej szlachty, nie z rodów zasiedziałych w Prusach; kraj był więc im obcy. Rozwijającemu się mieszczaństwu Zakon utrudniał życie. Dlatego, że sam zajmował się handlem wchodził w konkurencję z wpływowymi kupcami z miast, z których Chełm, Toruń, Elbląg, Gdańsk, Królewiec i Braniewo należały do Hansy. W kolonizacji Prus Zakon swoje wielkie i ważne zadanie odegrał w sposób zasługujący na podziw i zapewniający mu sławę na wieki. Po wypełnieniu tego zadania jego czas jednak upłynął. W Prusach, gdzie coraz większą pracę wykonywali mieszczanie i chłopi, Zakon nie mógł już pełnić roli przewodniej. Prusy stały się samodzielne.
Rycerstwo krajowe zjednoczyło się w Związku Jaszczurczym. W 1440 roku powstał Związek Pruski, w którym szlachta i miasta zjednoczyli
się przeciwko Zakonowi. Przywódcą został Hans von Baisen, bogaty rycerz krajowy, który posiadał także Kadyny. W 1454 roku wybuchło powstanie. Zaraz na początku zamek w Elblągu dostał się w ręce powstańców i został przez nich gruntownie zburzony i przez długi czas wykorzystywany jako źródło cegieł na budowy w mieście. Resztki tego wspaniałego kiedyś zamku są tak nieliczne, że dzisiaj nie wiadomo dokładnie gdzie był zamek główny a gdzie przedzamcze. Walki powstańców, którzy sprzymierzyli się z Polakami przeciw Zakonowi były wyczerpujące. Trwały prawie 13 lat (1454-66); ta okropna wojna która uczyniła pustynię z naszego kraju, zwana jest Wojną Trzynastoletnią. Wojna Trzydziestoletnia, ze swoimi okropnościami była dla Niemiec tym, czym Wojna Trzynastoletnia w naszych Prusach. Cierpienia i męki ludności były niewypowiedziane. Na koniec walk, po drugim Pokoju Toruńskim, Zakon zatrzymał tylko Prusy Wschodnie lecz bez Warmii (tzn. bez dzisiejszych powiatów Braunsberg (Braniewo), Heilsberg (Lidzbark Warmiński), Allenstein (Olsztyn) i Rössel (Reszel)) a z Prus Zachodnich tylko dzisiejsze powiaty Rosenberg (Susz) i Marienwerder (Kwidzyn), na wschód od Wisły. Ludwig von Ehrlichshausen, ostatni Wielki Mistrz, który rezydował w Malborku musiał opuścić ten piękny zamek i zająć siedzibę w Królewcu jako wasal króla Polski, któremu przypadła reszta Prus. Chociaż Zakon istniał jeszcze do roku 1525, to była to egzystencja w cieniu. Nasz teren przypadł Polsce. Lecz ludność zachowała niemiecki język i obyczaje.
Jeszcze podczas Wojny Trzynastoletniej, 24. sierpnia 1457 roku, Elbląg otrzymał od polskiego króla wielki teren (5,10 mili kwadratowej). Świadectwo wystawione na tą okoliczność, nazwano przywilejem głównym. Teren Miasta Elbląg, liczący teraz 8,60 mili kwadratowej, graniczył na północy z samodzielnym terenem Kadyny-Rehberg i dalej z Haselau (Zajączkowo) i Maibaum (Majewo). Dalej granica pokrywała się ze starą granicą powiatu (do 1920), tylko Hansdorf (Lipniki) nie należał do miasta, lecz do Kraju Zakonnego. Mieszkańcy obszaru miejskiego byli poddanymi Miasta. Roczna danina Elbląga dla króla polskiego wynosiła 400 węgierskich guldenów.
Chociaż król polski będąc pewnym zwycięstwa, już w roku 1457 nadał tereny Elblągowi, który jeszcze do niego nie należał, to czasy polskie na naszym terenie zaczęły się dopiero po drugim Pokoju Toruńskim (1466).
***