Spacer 2004

Pewnego pięknego, letniego dnia Pani Marianna, „uśmiech Elbląga” jak ją zawsze nazywa Werner Grunwald, zabrała nas na spacer po mieście. Nasza droga prowadzi nas z Fischervorberg na rynek zbożowy / róg Burgstraße i do klasztoru sióstr zakonu Św. Katarzyny.

 

  

 

 

 Przed kilkoma laty siostry przeniosły się na ulicę Wilhemstraße a w budynku tym znajduje się Caritas i chce urządzić kuchnię dla biednych. Projekt ten jest wspierany przez Kolonistów Pangritz – Elli Bilski, Willi Hinz i Werner Grunwald. W starej kuchni klasztoru stoi jeszcze stary, żelazny piec z Königsberga. Klasztor został zbudowany z cegieł kadyńskich. Na apsydzie są widoczne liczne stemplowane cegły.

 

 

 

 

Piękny krzyż na ołtarzu jak i dwa świeczniki są prezentem Elli dla kapeli w tym klasztorze. Nasza droga prowadzi dalej obok Holländer Tor przez Kleine- i Große Zahler-Str do szpitala opieki społecznej.

 

 

Tutaj właśnie remontowane jest koryto strumienia Hommel. Na końcu Große Mahler-Str, po lewej stronie, wyremontowano starą elbląską kamienicę. Przy gwałtownym deszczu z oberwania chmury, żegnamy się z Panią Marianną i biegniemy na Trauben-Str. Tutaj mam sfotografować dom rodzinny Christy, z domu Decker, pod numerem 18.

 

 

Zaraz przy rogu Hansa-Str odkrywam przypadkowo piękny, stary dom z interesującymi schodami, który przetrwał wojnę bez uszkodzeń. Na terenie szkoły Pestalozzi, gdzie stoi jeszcze rosyjski czołg skręcamy przez Pestalozzistraße. Na końcu stoi dzisiaj hotel, wcześniej było tutaj Ressource Humanitas na Pfefferstr.

 

 

 

 

 Stąd nasza droga prowadzi przez Friedrich-Wilhelm-Platz na ulicę Heilige-Geist-Str do „Czerwonego Koguta”. Po obiedzie idziemy nowo wybrukowaną, z latarniami, Mauer-Straße. Na rogu Kettenbrunnen-Str, stoi budowlana tablica informacyjna z nowo planowaną zabudową.