Majątki ziemskie

 

<br />

  

ELBLĄSKIE MAJĄTKI ZIEMSKIE

 Właściciele majątków ziemskich na obszarze Elbląga, około roku 1830:

 Beckenstein, Benkenstein lub Hospitalshof:

Własność Szpitala Św. Elżbiety

Olejarnia (w dzierżawie na terenie Beckenstein)

 Groß-Bieland: Rajca miejski Friese i kupiec Johann Ferdinand Schröter

 Klein Bieland:

Medyk-aptekarz Joh. Jac. Krause

 Dambitzen:

Pani Johanna Dorothea Kienitz, ur. du Bois

 Drewshof:

Zarządca Friedrich Reinhard Alsen, Potomkowie tej rodziny żyją dzisiaj w Hamburgu. Bliższe informacje a.alsen@web.de.

 Alt-Eichfelde:

Johann Ferdinand von Struensee i zarządca Friedr. Reinh. Alsen

 Neu-Eichfelde:

Pani Auguste Wilhelmine Störmer.

 Eichwald i Kärbswiese:

Cieśla Carl Kutzner.

 Emaus i Jerusalem lub także Sandkrug i Zeiskenberg:

Burmistrz Conradi i spadkobiercy burmistrza Langen

 Englischer Brunnen:

Wdowa po kupcu Rogge, ur. Hennigs

 Freiwalde lub takze Grüttnershof:

Zarządca Friedr. Reinh. Alsen.

 Hechtshof lub także Hechtshufe:

Małżonka rajcy Abegg, spadkobiercy Jacoba Schrötera

 Helwingshof lub Horns- albo Everbeckshof:

Zarządca Freidrich Reinh. Alsen

 Koggenhöfen:

Małżonka rajcy Grube

 Reimannsfelde:

Sędzia krajowy Daniel Thomas Woicke

 Rodenland lub Rodacker:

Bractwo Św. Jerzego

 Groß-Röbern:

Zarządca
Carl Siegmund Rogge

 Klein-Röbern lub Groß-Teichhof albo Jungschulzenhof:

Małżonka rajcy Abegg

 Kupferhammer:

Müller Johann, Jacob Lilienthal

 Roskampffs Morgen:

Kupiec Gustav Ludvig Teetz

 Alt-Schönwalde lub Goyershof:

Zarządca Johann Ferdinand von Struensee

 Spittelhof:

Zarządca Samuel Sielmann

 Stagneth lub Stagnitten:

Kupiec i rajca miejski Daniel Ferdinand Achenwall, Szpital Św. Ducha, wdowa Christ.
Maria Kretschner, ur. Tolkemit i wdowa Krinz, ur. Skubowius

 Klein-Stoboy:

Wdowa po radcy prawnym Land, ur. Kannegießer, wdowa Schmidt, ur. Marchand, wdowa Johanna Friederike Schwark, ur. Hennings i kupiec Carl Ernst Kawerau

 Stolzenhof lub Münzershof:

Pani Maria Henriette Kickstein, ur. Wegmann.

 Stolzenmorgen lub Teichfelde: (1 hufa, 18 mórg)

Wdowa po burmistrzu Steinke, ur. Schmidt

 Tannenberg: (4 hufy)

Wdowa Maria Susanna Friedrich, ur. Irmler.

 Klein-Teichhof lub Wangenheimshof albo Brandshöfchen: (1 hufa)

Kupiec Gustav Ludiwg Teetz

 Thumberg lub Domberg albo Thomberg: (1 hufa)

Zarządca Samuel Sielmann

 

Pfarrwald lub Pfarrhof albo Sankt Petrihof: (4 hufy)

Katolicki Kościół Parafialny Św. Mikołaja

 Trettinkenhof z ogrodem Schwefken-Garten: (1 hufa, 13 mórg)

Wdowa Johanna Friederika Schwark, ur. Hennings

 Vogelsang: (20 mórg)

Małżonka rajcy Abegg

 Weingarten lub Weinberg: (3 hufy, 13 mórg)

Kupiec Carl Ernst Kawerau

 Weingrund i Kämmereiforststück Weingrundforst z Schäfertal: (12 i 34 morgi)

Kupiec Joh. Gottlieb Kirstein

 Groß-Wesseln lub Dögings- albo Coudinenhof: (16 huf)

Zarządca Martin Friese

 Wittenacker albo die Springe: (10 mórg)

Kasa Gminna Starego Miasta

 Die Vier Höfe, Pündelhöfe albo Bündelhöfe w Wittenfelde (4 dwory): (5 huf, 6 mórg)

 Nr 1 lub Hornshof poniżej Thumberga, 8 mórg, generał dywizji Friedrich George von Katzeler;

 Nr 2 lub Marquardshof, 20 mórg, naczelnik sądu Carl August Störmer;

 Nr 3 lub Gasthof (restauracja) Unruhe albo Erholung; wdowa po radcy prawnym Justina Dorothea Land, ur. Kannegießer;

 Nr 4 Ramsayhof lub Duboishof albo Drei-Kronenhof, 25 mórg i 2 hufy, 7 mórg, wdowa po radcy prawnym Juliane Jungschulz von Röbern, ur. du Bois;

 Groß-Wogenapp: (6 huf, 21 mórg)

Kupiec Gottlieb Baum

 Klein-Wogenapp: (6 huf)

Zarządca Karl August Steinke

 

Hufa – jednostka powierzchni stosowana w średniowieczu, w
celu obliczania należnych podatków i danin. Z czasem jej fizyczna wielkość
ulegała zmniejszeniu.

1 hufa = 7 do 20 ha

1 pruska morga = 25,53 ara

 (Opisy majątków pochodzą z książki
„Die Geschichte des Landkreises Elbing” (Historia Powiatu Elbląg) dr E. G.
Kerstan’a, wydanej przez Verlag der Elbinger Altertumsgesellschaft, E.V. w roku
1925.)

***

BENKENSTEIN

 Czy w czasach Zakonu był tu w ogóle samodzielny majątek, jest pod znakiem zapytania.

Benkenstein nazwę wywodzi od Holendra, Gerharda von Benkenstein lub Beckenstein, który w wieku XVI posiadał ten majątek, liczący 8 huf. Zmarł on bez spadkobierców w roku 1595. Według prawa lubeckiego, obowiązującego w Elblągu, majątek przypadł miastu. Zarząd przejęła Rada Miasta.

O majątek rozpoczęła się walka z dwóch stron. Jedną był katolicki proboszcz Kościoła Św. Mikołaja – Stanisław Makowiecki, który sprawiał miastu trudności również w innych sprawach. Złożył prośbę na dworze polskim o przyznanie majątku Kościołowi Św. Mikołaja i wydaje się z dobrym skutkiem. W każdym razie miasto musiało z nim prowadzić dłużące się procesy, z których wyszło jednak zwycięsko. Wtedy z kolei swoje żądania do majątku zgłosili krewni Benkensteina, mieszkający w Amsterdamie.

 

Następnie Rada 20. października podarowała majątek Szpitalowi Św. Elżbiety, który otrzymywał wtedy wszystkie majątki przejmowane przez miasto. Szpital przejął majątek na własność i posiada go do dzisiaj. Z tego względu Benkenstein nazywany był również Hospitalshof.

W roku 1660 prawo własności  zostało jednak ponownie podważone. Po drugiej wojnie polsko-szwedzkiej, na rokowaniach w sprawie pokoju oliwskiego pojawił się burmistrz Amsterdamu. Krewni Benkensteina zlecili mu przedstawienie ich roszczeń do majątku w Elblągu. Rada potrafiła jednak przekonać co do braku ich zasadności. Dla pewności Rada Elbląska wysłała jeszcze do Miasta Amsterdam pismo wyjaśniające. Później nigdy już nie podważano praw własności Benkenstein.

 Młyn olejowy znajduje się na terenie Benkenstein, Jego obszar graniczy z Bażantarnią, Damerau (Dąbrowa) i Königsberger Chaussee (ul. Królewiecka). Najpierw znajdował się tutaj młyn papierniczy, który został jednak założony później niż Grunau’a. Jego żywot był krótki. Jednak Szpital Św. Elżbiety, posiadacz majątku urządził młyn papierniczy ponownie w 1747 roku. Mistrzowi papiernictwa Müllerowi udało się przekonać ówczesnego przedstawiciela szpitala Samuela Hecht o sensowności ponownego uruchomienia młyna papierniczego. Podczas budowy młyna Müller mieszkał w jaskini nad Kumielą i pracował aż otrzymał swój pierwszy papier. Budowa młyna wyszła jednak dla szpitala bardzo drogo. Koszt był tak duży, że Szpital popadł w długi. Z tego powodu już w roku 1750 młyn papierniczy został oddany w dzierżawę za 400 florenów. W 1770 roku oddano go w dziedziczną dzierżawę fabrykantowi mydła Christianowi Gottlieb Schmidt. Ten zapłacił za niego 3000 florenów, przy rocznych odsetkach 30 florenów. Schmidt przekształcił młyn w olejowy. Jako taki młyn istniał przez dziesiątki lat. Jeszcze w roku 1830 był to młyn olejowy. Później stał się młynem zbożowym. Tak się działo ze wszystkimi młynami wokół Elbląga, jeśli wymienić tutaj Eisenhammer, Kupferhammer czy Ölmühle.

 Benkenstein liczy dzisiaj około 106 ha i należy do majątku Vogelsang.

 

***

 BIELAND

 Tam gdzie dzisiaj znajdują się majątki Groß i Klein Bieland, w czasach zakonu znajdowała się wieś należąca do Starego Miasta Elbląg, o nazwie Steinbeck, licząca 22 hufy. Prawdopodobnie wskutek zadłużenia chłopów wieś przeszła w ręce obywateli Elbląga. W książce podatkowej, pochodzącej z roku 1420 jako właściciele terenu wymienieni są Nickel Sonnau, Hans Röver i Heinrich Bieland. Röver został burmistrzem w roku 1464 a Bieland w roku 1468. Od burmistrza Bieland, który prawdopodobnie na koniec stał się jedynym właścicielem całego majątku, wywodzi on swoją nazwę. Bieland był posiadaczem majątku jeszcze na początku czasów polskich. Podarował go elbląskiemu klasztorowi Brygitek. Gdy klasztor został przeniesiony do Gdańska, majątek przejęła Rada Miasta Elbląg. Z tego powodu doszło do zatargu między Gdańskim Klasztorem Brygitek I Radą Elbląga, który w roku 1531 został rozwiązany na drodze odszkodowań. Elbląg wypłacił Klasztorowi 400 marek i oprócz innych dóbr
Klasztoru zachował także Bieland. Rada wydzierżawiła majątek zwany wówczas także Stadthof. W roku 1568 nosił on nazwę Bielandshof i miał tylko 4 hufy, co jest wyraźnym znakiem tego, że wieś była Steinbeck licząca 22 hufy, na terenie której leżał Bieland, została podzielona na kilka majątków. W 1570 roku Rada wynajęła majątek Bieland burmistrzowi Sewald Wartenberg. Z tego względu nazywał się wtedy Wartenbersghof. W roku 1568, sąsiedni majątek, liczący 7 huf,  należący do tego samego burmistrza zwany jest po prostu Sewald Wartenberg.

Proboszcz Kościoła Św. Mikołaja, Stanisław Makowiecki, w roku 1595 próbuje na dworze polskim zdobyć majątek dla Kościoła. Nie udaje mu się jednak. Majątek pozostaje w posiadaniu miasta. Podział na Groß i Klein Bieland następuje w czasach polskich. Groß Bieland miał tylko 4 hufy, Klein Bieland 6 huf. Na początku oba majątki były tej samej wielkości. Jak to się stało, że Klein miał o 2 hufy więcej, nie wiadomo. Groß Bieland, swoją właściwie nieprawidłową nazwę, wywodził od tego, że był majątkiem rodowym. Czasowo, od właściciela nazywał się Jakobsonshof. Kolejnym posiadaczem był profesor Hennig. Po nim został odziedziczony przez Gottfrieda Hecht’a i Christopha Ritter’a. Pani Hecht powiększyła majątek. Ritter zbudował nową stajnię po drugiej stronie ówczesnej drogi. Drugi dwór pod lasem kazał usunąć, trzeci był już usunięty przez profesora Henniga.

Po kupcu Christoph Ritter Groß Bieland w roku 1787 odziedziczyli wdowa po nim, która w drugim małżeństwie wyszła za Johanna Heinricha Wegmann’a i w połowie dzieci. Przez dłuższy czas Bieland nazywał się wtedy Wegmannshof. Już w roku 1788 połowę majątku zakupił kupiec Jakob Schroeter a drugą kupiec Friedrich Johann Friedrich Friese. Za cały majątek zapłacili 3745 talarów.

Połowę Friedricha, w roku 1818 przejął na drodze dziedziczenia za 1666 talarów jego syn Friedrich Wilhelm, który został później rajcą miejskim.

Połowę Schroeter’a, w roku 1825, za 800 talarów przejęła wdowa po nim Florentine Christine. Gdy zmarła w roku 1830, tą część majątku odziedziczył ich syn Jakob Ferdinand Schroeter.

Część Friese, w roku 1831 nabył za 4666 talarów, rajca miejski August Silber.W roku 1832 odkupił ją Schroeter, za tą samą cenę. I posiadał cały majątek Groß Bieland.

Oba majątki Groß i Klein, w roku 1830 płaciły jako podatek od dziedziczenia 5 „ciężkich marek”, było to wtedy 6 florenów i 20 groszy (w czasach polskich „ciężka marka” miała 40 geoszy, floren miał 30 groszy). Podatek ten pochodzący jeszcze z czasów polskich, płacony był za 8 huf. Każdy z majątków miał więc początkowo tylko 4 hufy i w czasach polskich był wydany na dziedziczną dzierżawę. Oba majątki Bieland płaciły po połowie podaktu.

Majątki Groß i Klein Bieland, połączone przez Schroetera przejęli dalej:

– w 1837 roku, razem rajca miejski Friedrich Wilhelm Friese i nadburmistrz List z Królewca na drodze dziedziczenia,

– rajca Friese w tym samym roku, za 1000 talarów, z powodu kłótni z Listem

– w roku 1837 zarządca Pankrath, za 5100 talarów

– w roku 1842 kantor Pankrath, za 4924 talary, z powodu kłótni ze współdziedziczącymi

– w roku 1864 porucznik Anton von Wernsdorf, za 30 000 talarów,

– w roku 1908 kapitan a.D. Georg von Wernsdorf (zbudował obecny dwór)

– w roku 1911 ziemianin Wunderlich.

 Klein Bieland w XVII wieku posiadał niejaki Martin, pan na  Rechenberg. Od niego zakupił go obywatel Nowego Miasta Möller. O gospodarstwo nie dbał, znajdowało się u niego wielu urlopowanych żołnierzy brandenburskich, którzy kradli w okolicy i czynili ją niespokojną. Na koniec z tego powodu Möllerowi wytoczono proces.

Kapitan Poncint, „który mieszkał pod trzema karpiami”, zakupił majątek na publicznej licytacji. Poprawił stan stawów i zbudował nowy dworek oraz zabudowania gospodarcze. Na górce zbudował również mały, ładny pałacyk. Od córki Poncinta Klein Bieland zakupił Kobbel. Zbyt wiele nerwów kosztowali go jednak złodzieje drewna, przy pogoni za jednym z nich złamał sobie nogę i z niechęcią sprzedał majątek dr. von Koldum, od którego
Bieland długo nazywał się Koldumshof. Od wdowy po nim majątek zakupił były rektor z Saalfeld, o nazwisku Mater, od niego z kolei w 1792 roku
negocjant (czyli handlowiec) Johann Jakob Roskampff. Klein Bieland liczył wtedy 6 huf 25 mórg. W dziedzictwie po Roskampffie, w roku 1812 majątek nabyli za 7000 talarów Johann Christian Kotzer i jego małżonak Eleonora Karoline ur. Roskampff. Kotzer zbudował w Bieland wspaniały pałac. Przed nim znajdował się kamienny basen, do którego wlewała się rurą woda ze źródła znajdującego się w piwnicy pałacu. Jak mówiono woda miała zawierać minerały. Zbadał ją w roku 1826 zasłużony w historii Elbląga aptekarz Ferdinand Neumann. . Stwierdził, że woda jest w klasie zwykłej wody żelazistej. Kotzer nie mógł utrzymać się na majątku. W 1827 roku doszło do przymusowej sprzedaży, na której majątek zakupił za 4717 talarów aptekarz i rajca miejski Johann Jakob Krause. Następnie majątek zakupowali ziemianie, Sydow w roku 1832  za 6833 talary, w roku 1850 Louis von Talatzko za 15 000 talarów, w roku 1855 Schiemann za 25 000 talarów, w roku 1857 wdowa Mathilde von Kahlden za 36 000 talarów, w roku 1857 Glagau za 40 000 talarów na drodze zamiany, Prenzlin w roku 1858  za 27 000 talarów na drodze zamiany, w roku 1860 Schumacher najpierw na przymusowej sprzedaży za 14 170 talarów a później na drodze umowy za 20 000 talarów, w roku 1861 Ferdinand Müller za 22 000 talarów, w roku 1900 Artur Müller, w roku 1921 Kämmer.

 Majątek Groß Bieland liczy dzisiaj 72 ha i 80 mieszkańców, majątek Klein Bieland ma 135 ha i 47 mieszkańców.

Oba należą do okręgu Drewshof.

  

***

DREWSHOF

 Zakłada się, że majątek ten należy do najstarszych osiedlisk z czasów Zakonu, w powiecie elbląskim. Jeszcze zanim Stare Miasto Elbląg otrzymało w roku 1246 swoje przywileje od Zakonu, rycerz nazwiskiem Johann von Bach, który w 1232 r. przybył z burggrafem Magdeburga do
Prus, otrzymał w nadaniu majątek liczący osiem huf, w pobliżu miasta Elbląg. Przypuszcza się, że był to Drewshof. Dowodów brak.

Później majątek był przejęty w posiadanie przez Stare Miasto Elbląg. Kiedy, nie wiemy. W każdym razie w 1246 r, gdy Elbląg otrzymał swoje przywileje założycielskie, osiem huf należących do Johanna von Bach określonych jest jako własność miasta. Możliwe, że Elbląg wszedł w posiadanie tych ośmiu huf dopiero w 1457 poprzez przywileje główne.

W 1568 r Albrecht Drews posiadał tutaj 6 huf, od niego pewnie Drewshof wywodzi swoją nazwę.

W roku 1650 właściciel Drewshof nazywał się Daniel Wider. Drewshof był wtedy majątkiem wolnym od podatku. Po Danielu Wider był Sebastian Stolz, który w 1664 r posiadał Drewshof razem ze Stolzenhof. 26. lutego 1664 r., od króla polskiego Jana II. Kazimierza Wazy (1648-68) otrzymał
przywileje, które określały majątek jako wolny od podatku oraz przywracały utracone przywileje ze strony króla jak i Zakonu Niemieckiego. Zawierały bardzo ważne prawa majątku a mianowicie: „wolność budowy młynów, nie tylko przygotowywania piwa i innych napojów ale i rozprowadzania i sprzedawania, prowadzenia wody z wód miejskich do stawów majątku, swobodę korzystania z łąk, polowania w lasach miejskich, pozyskiwania drewna budowlanego i opałowego i na koniec uwolnienie od danin wszelkiego rodzaju, za wyjątkiem corocznej opłaty 40 polskich groszy na kościół parafialny”. Prawa te miały być zawarte w starszych przywilejach; tak twierdził przynajmniej Sebastian Stolz. Udowodnić tego nie
mógł, bo dokumenty zaginęły. Ale ponieważ przysiągł, że tak było, polski król w 1664 r. przywileje te mu przyznał.

Od Sebastiana Stolz majątek, zwany także Rhieden, kupił były kapitan szwedzki, który przerwał służbę wojskową. Nazywał się Condin lub Cudin i miał za żonę córkę elbląskiego adwokata, imieniem Lorenz. Zbudował nowy dwór. Wdowa po nim długo jeszcze mieszkała w majątku. Od właściciela majątek długo jeszcze nazywał się Cudinen – albo Cudhnenhof.

Następcą wdowy Cudin był pan Brodowski, który 24. marca 1766 r. otrzymał przywileje od ostatniego polskiego króla Stanisława Poniatowskiego (1764-95), które potwierdzały posiadanie majątku.

Późniejszy właściciel nazywał się Pein. Od nich obu Drewshof nazywał się czasowo Brodowskihof i Peinshof.

Następnie właścicielem majątku stał się Johann Thomas Ferdinand Skriwinski, od którego kupił go za 9 000 talarów, w 1796 r. ziemianin August Wilhelm Austigal, aby w 1812 r. sprzedać z 16 000 talarów kupcowi Friedrich Reinhold Alsen. Rodzina Alsen należała do tzw. pruskiego patrycjatu elbląskiego. Określa się w ten sposób rodziny przybyłe do Elbląga po pruskim przejęciu miasta (1772), które doszły tutaj do bogactwa i poważania, w odróżnieniu od patrycjatu starego Elbląga, który odgrywał czołową rolę w czasach polskich. Bogactwo rodziny Alsen było przysłowiowe. Mówiono: „szybciej woda wyjdzie z Zalewu niż pieniądze od Alsenów”. W 1856 Drewshof odziedziczył Ludwig Alsen, który zostawił go po sobie
wdowie i swoim dzieciom. Drewshof jest jedynym majątkiem w powiecie elbląskim, który od ponad 100 lat pozostaje w posiadaniu jednej rodziny.

W granicach Drewshof, na zachodzie leży jeszcze samodzielna własność o powierzchni jednej hufy, która początkowo była wydana w dzierżawę, poza tym na południowym-wschodzie mała działka „Eisenhammer Waldburg”. Były wolny majątek Drewshof liczył dziewięć huf. Nawet gdy wydzierżawiono tą hufę, to majątek w XIX wieku znacznie powiększył się poprzez dołączenie Hellwigshof i resztki majątku Alteichfelde o wielkości trzech huf. Dzisiejszy majątek Drewshof składa się więc właściwie z trzech majątków: samego Drewshof, Hellwigshof i Alteichfelde.

Przed urządzeniem szkoły w Drewshof, dzieci chodziły do szkoły w kolonii Pangritz. Ponieważ miało to swoje nieprzyjemne strony, już w 1830 r. właściciele majątku planowali założenie szkoły dla Drewshof, Neu-Eichfelde, Schönwalde, Gr. Röbern, Stolzenhof, Gr. Bieland, Roland, Kupferhammer i Freiwalde. Plan ten pozostał nie wykonany. W 1847 r jeszcze raz próbowano z właścicielami Tannenberg, Gr. Wesseln, Schesmershof, Plantage i Öhmfenhof. Ale ponieważ rząd stwarzał trudności, planowana szkoła znowu nie powstała. Gdy właścicielem Drewshof stał się w 1956 r. Ludwig Alsen, wezwał właścicieli Neu-Eichfelde, Gr. Röbern, Stolzenhof, Gr. Bieland, Rolnad, Freiwalde, Gw. Wesseln i Benkenstein i z energią zabrał się do założenia szkoły w Drewshof. Po negocjacjach z Rejonowym Urzędem Królewskim w dniu 27. listopada 1856 r. , w dniu 17. stycznia 1857 r. uzyskano zezwolenie rządu. Budynkiem szkoły stał się stary dworek Hellwigshof, który już wtedy należał do Drewshof. Szkolnym pomieszczeniem był duży pokój, na górze. Mieszkanie nauczyciela znajdowało się na parterze, gdzie były również pomieszczenia pracowników. Pierwszym nauczycielem w Drewshof był Otto Telge, który swój urząd objął 1. września 1857. Nowo powstała szkoła została 13. stycznia 1858 r. poświęcona przez proboszcza Riemann’a z Lenzen. Nauczyciel Telge miał następujące zarobki:

  1. 120 talarów rocznej pensji i 3 talary na przybory do pisania.
  2. Darmowe mieszkanie w budynku szkoły.
  3. Darmowe ogrzewanie.

Ponieważ przychody te były niewystarczające dla nauczyciela Telge, w roku 1861 wyprowadził się on do Streckfuß. Jego następcami byli Puhn, Börch, Kose, Jahn i Dodenhöft. Gdy stary dworek, użytkowany przez szkołę stał się nieużyteczny, zbudowano nowy, który został poświęcony przez proboszcza Michalika z Lenzen, w dniu 2. grudnia 1880 r. Założyciel szkoły w Drewshof, Ludwig Alsen, który dotąd sprawował urząd patrona
szkoły i przewodniczącego, z powodu przedłużającej się choroby, złożył go w dniu 1. września 1888 r. Urząd przejął właściciel majątku Vogdt-Neu-Eichfelde, który sprawował go do 1899. W 1896 r stary dworek Hellwigshof, w którym szkoła działała przez 23 lata, został rozebrany.

Majątek Drewshof, który należy do okręgu urzędowego o takiej samej nazwie, liczy dzisiaj 397 ha i 124 mieszkańców. 

*** 

SPITTELHOF

 

Źródło: Pangritz Kurier

 

 

Na tym powiększeniu planu Elbląga rozpoznajemy majątek Spittelhof na wschodniej granicy miasta. Grunau-Höhe należało już do powiatu. Majątek leżał na północ od wcześniejszego Holländer-Chaussee, Reichsstraße 130. Przy budowie autostrady, na krótko przed wojną, Grunau otrzymało drogę objazdową z wjazdem na autostradę (8). Na wschód od majątku znajdował się stary wiatrak (1). Dalej pod nr (2) rozpoznajemy Dambitzer Straße, nr (3) to Waplitzer Weg, nr (4) Grunauer Weg, Baerecke Weg (5) łączy Grunaer Weg ze Spittelhofer Weg (6) przechodzącym na zachód od majątku. Nr (7) to Drausen Weg z osiedlem Gärtner Siedlung.

 Już w czasach Prusów był małym majątkiem i nazywał się Surweyte. W czasach Zakonu należał od 1255 r. do Szpitala Św. Ducha, który podlegał pod elbląskiego komtura i który od 1312 najczęściej był Najwyższym Szpitalnikiem całego Zakonu (stąd pewnie pochodzi nazwa Spittelhof – a więc Spittlers Hof!)

Szpital Elbląski był zarządzany przez Unterspittler’a (podszpitalnika) albo Schaffner’a (urzędnik zarządzający majątkiem miejskim albo szpitalnym). Oprócz innych majątków do szpitala tego należał także Spittelhof. Miał wtedy jedenaście huf, w tym dziewięć gruntów ornych i dwie hufy łąk. Szpital sprawował sądownictwo. Spittelhof był wolny od usług i danin. Jego dochody miały służyć szpitalowi. Czasowo miał przynależeć do urzędu komorzego w Wöklitz.

Mistrz Krajowy Dietrich von Gröningen, w maju 1255 potwierdził Szpitalowi Św. Ducha nadania, jakie otrzymał od Zakonu i wśród których znajdował się dzisiejszy Spittelhof. Ponownego odnowienia potwierdzenia nadań dokonał Wielki Mistrz Rudolf König, 16. września 1344 r. Ze świadectwa tego dowiadujemy się, że dwie hufy łąk

W czasach polskich Miasto Elbląg przekazało Spittelhof pod zarząd urzędu szpitalnego (Spittelamt). Majątek leżał wprawdzie na terenie Landrichteramt, nie podlegał jednak pod sędziego.

22. i 23. października 1478 r. w Spittelhof odbył się sejmik miast pruskich, tak samo 5. stycznia 1479 r.

W czasie pierwszej wojny szwedzko-polskiej (1626 – 1635) Spittelhof bardzo ucierpiał. Polskie oddziały 6. stycznia 1627 r. wyprowadziły ze Spittelhof 35 wałachów i bydło. 13. marca tego samego roku spaliły budynki majątki. W czerwcu obróciły go całkiem w perzynę. Pozostała tylko uszkodzona wieża. Służyła później jako magazyn zboża.

Rada chciała dobrze zagospodarować majątek. Dlatego w 1588 r. nad Drużnem zbudowano młyn odwadniający. Dwóch rybaków uskarżało się jednak na niego, ponieważ z powodu szumu jaki robił, szkodził połowom węgorza. Młyn mimo tego istniał do 1910 r. i został zastąpiony stacją pomp.

W 1660 r. Spittelhof został zastawiony rajcy Danielowi Meienreis’owi i członkowi drugiej ordynacji Simonowi Jacobsonowi, którzy zarządzali szpitalem, ponieważ włożyli wiele własnych środków.

Gdy w 1703 r. przychody z terytorium elbląskiego zaczęły iść do króla Prus, Spittelhof pozostał przy mieście, ponieważ należał do fundacji kościelnej. Jego przychody szły na konto Szpitala Św. Ducha.

Na majątku, zarządzanym przez urząd szpitalny i Schaffnera, gospodarzył Hofmann i Hofmutter. Ponieważ jednak dochody z gospodarowania nie były wielkie, majątek został w 1764 r. przez Radę wydzierżawiony.

Spittelhof w czasach polskich nigdy więc nie był wolnym majątkiem lecz zawsze folwarkiem Szpitala Św. Ducha. Z inicjatywy rządu pruskiego został w 1788 r. wydzierżawiony. Liczył wtedy 23 hufy i 20 mórg a więc znacznie powiększył się. Najpierw majątek posiadali razem w dzierżawie dziedzicznej nadsędzia Andreas Quednau i rajca Gottfried Kawerau, właściciel majątku Weingarten. Płacili rocznie 770 talarów. Gdy Kawerau zmarł, w 1805 Quednau kupił połowę Kawerau od spadkobierców, kupca Karla Ernsta Kawerau i burmistrza Johanna Theodora Gottfrieda Kawerau, za 20.000 talarów.

Łąka „Schlangenwiese” licząca 4 morgi i plac w lasku Spittelhof mający 3 morgi wydzierżawił dziedzicznie w 1790 r. Kawerau.

W 1808 r. Spittelhof nabył za 26.000 talarów ziemianin Samuel Sielmann. W jego posiadaniu majątek znajdował się przez 33 lata.

W 1820 r. majątek liczył 24 hufy i 90 mieszkańców. Szybko wtedy się wtedy rozwijał. Sądzono, że wkrótce będzie najpiękniejszą miejscowością pod Elblągiem. Ziemia była żyzna i krowy ze Spittelhof, które pasły się na tamtejszych łąkach, zaopatrywały miasto w mleko. Majątek podawał na stanie więcej niż 100 własnych krów żuławskich.

W 1841 r. Spittelhof kupił za 60.000 talarów posiadacz majątku rycerskiego Gottlob Friedrich Lüdecke. Do inwentarza należało wtedy: 60 dobrych krów żuławskich, 2 byki, 18 wołów, 30 sztuk cielaków, 30 koni roboczych, 6 źrebaków, 83 owce, 25 świń, 14 jałówek, 20 prosiąt.

W 1862 majątek kupił Heinrich Baerecke, za 110.000 talarów. Dzisiaj (1925 r.) znajduje się dalej w posiadaniu jego rodziny. Majątek Spittelhof liczy dzisiaj 376 ha i ma 146 mieszkańców. 

– – –

 Firma Willi Hohmann obsługiwała pierwszą miejską linię autobus nr 7, od elbląskiego Teatru Miejskiego do majątku Spittelhof. Najbardziej znanym kierowcą, którego na pewno niektórzy czytelnicy sobie przypominają, szczególnie mieszkańcy Eichwald, był Fritz Dieck, syn mistrza krawieckiego Hermanna Dieck’a z Leichnamstraße.

Spittelhof był także znany z lokalnej gwary. Gdy ktoś był leniwy w nauce albo nierozgarnięty – „fitzchen Damlich”, mówiono mu: „Wenn de nuscht lernst, kannst heechstens in Spittelhof lernen wie man Gäsedreck spaltet!” (jak się nie uczysz, to przynajmniej w Spittelhof nauczysz się jak łupać gęsie odchody). Czy byli tacy co to robili, brak dowodów.

 Za pośrednictwem naszego rodaka Petera Schliedermanna otrzymaliśmy kilka zdjęć z lat trzydziestych majątku Spittelhof, z prywatnego albumu rodziny Max Baerecke, od 82-letniej dzisiaj Pani Sigrid Heimburger. Pani Heimburger jest urodzoną w Fischhauesen córką ostatniego zarządcy majątku pod rodziną Baerecke, która sprzedała majątek miastu w 1929 r. (albo sprzedać musiała) i kupiła nową działkę w Preetz. Sigrid H. wychowywała się z rówieśnikami rodziny w Spittelhof.

 

 Na zdjęciu wyżej widzimy dom zarządcy w roku 1928, z Holländer Chaussee. Po prawej stronie wjazd na podwórze (strona południowa).

 Poniżej dzieci z opiekunką w ogrodzie majątku (trudne do rozpoznania przed jasnym krzakiem). Na prawo wiatrak majątku Spittelhof.

 

  Niżej dom zarządcy widoczny z ogrodu, w roku 1928. Za drzewem, w grubym murze brama wjazdowa do majątku.

  

  

*** 

GR. WESSELN 

Źródło: zeszyt specjalny Pangritz – Kurier

 

W polskich czasach nazywał się też Dögingshof i Coudinenhof. Nazwy zawsze pochodzą od właścicieli.

Rodzina Wessel była jedną z najstarszych i szanowanych rodzin rajców elbląskich. Majątek nosi imię od Christopha Wessel. Jego następnym właścicielem był Hermann von Döging, który został Ratsherr w 1689 roku. Około 1750 roku, Groß – Wesseln miał od niego nazwę Dögingshof i liczył 16 huf.

Córka Hermanna Döging, który pisał się także Deguinge, wyszła za mąż za byłego brandenburskiego felczera Hardt’a, który był znakomitym gospodarzem i Wesseln, który miał tylko małe, stare budynki, zbudował na nowo. Około 1720 przy drodze stała karczma, która jednak się spaliła i nigdy nie został odbudowana.

Około 1770 majątek nazywał się Coudinenhof, od polskiego kapitana von Coudin.

Nazwę Groß Wesseln można pewnie wyjaśnić w ten sposób, że majątek liczący 16 huf zawsze był w całości i nie został podzielony, jak to często działo się z innymi majątkami. Dlatego nazywał się Duży Wesseln. Małego Wesseln w każdym razie nigdy nie było.

W czasach pruskich Groß Wesseln należał do radcy urzędowego Christlieba Hardt’a. Potem nabywali go: kupiec Wilhelm Dockhorn w roku 1800 za 29 333 talary, już w roku 1801 spadkobierczynią była wdowa po nim, dalej kupiec Überson w 1802 roku za 33 333 talary, kupiec Krüger w 1805 za 36 310 talarów w postępowaniu upadłościowym, kapitan von Bangerow w 1809 za 31 000 talarów, wdowa po nim w 1815 roku w postępowaniu spadkowym za wartość szacunkową 19 000 talarów, właściciel ziemski Martin Friese z Pasłęka w 1817 za 39 000 talarów i właściciel ziemski Boschke w 1836 za 21 000 talarów w postępowaniu upadłościowym. Ponieważ posiadał Gr. Wesseln prawie przez 60 lat, majątek długo miał nazwę od niego, częściowo także dzisiaj, Boschkes nazywa sąsiednia górka, przez którą prowadzi droga. Boschke w roku 1839 odstąpił 3 morgi chełmskie kupcowi Rahn z Elbląga, w wieczystą dzierżawę, dla założenia kuźni. Kuźnia była oddzielnie od majątku i i dzisiaj jest młynem Wesseln.

Majątek w 1895 nabyli spadkobiercy Boschke a w 1897 kupiec Löwenstein.

Tam gdzie dzisiaj jest młyn Wesseln, już w czasach Zakonu znajdował się młyn, gdzie w walce z Prusami zostało zabitych wielu obywateli Elbląga.

Gdy w latach 1884 i 1885 Stowarzyszenie Archeologiczne uruchomiło wykopaliska przy starym wale młyńskim Wessel, który ciągnie się od skraju lasu Wesselner Wald w poprzek łąki, wydobyto skorupy z czasów Zakonu i części metalowe, co świadczy, że walka w 1273 roku mogła mieć tutaj miejsce.

Ale zdobyto także przedmioty z późniejszych wieków, np. moneta polskiego króla Zygmunta III (1587 – 1632), kafle z zieloną glazurą i napisem Hans Bermann 1562 oraz markę ołowianą z rokiem 1607. Są to dowody, że miejsce to było zamieszkałe.

Dzisiejszy młyn Wesseln ze swoimi 3 morgami jest, jak już powiedziano, wydzielony z majątku w 1839 roku. Właściciel majątku Friedrich Wilhelm Boschke oddał je w wieczystą dzierżawę kupcowi Rahn z Elbląga. Opłata za udzielenie dzierżawy wynosiła 1 200 talarów, a odsetki roczne 40 talarów. Wybudowano tutaj kuźnię. W 1858 kupili ją za 9 000 talarów Fritsch i Sieg. Udział Fritscha został odstąpiony w 1859 Matschkowskiemu bez określenia ceny. Udział Sieg’a odziedziczyli w 1867 jego spadkobiercy. W 1869 także ten udział został odstąpiony Matschkowskiemu, tak że został jedynym posiadaczem działki. W 1881 odziedziczyła ją wdowa po nim. Jeszcze w tym samym roku kuźnię zakupił mistrz kuźnictwa Ludwig Döpner. W 1893 działkę przejęli spadkobiercy po nim. Od 1900 roku młyn Gr. Wesseln, wcześniej zwany kuźnią, posiada Emil Döpner.

Majątek Gr. Weseln liczy dzisiaj 261 ha i ma 67 mieszkańców.

 

(Dane te pochodzą z książki „Die Geschichte des Landkreises Elbing” (Historia Powiatu Elbląg) dr E. G. Kerstan’a, wydanej przez Verlag der Elbinger Altertumsgesellschaft, E.V. w roku 1925.)

 W książce meldunkowej z 1908 roku pod Gr. Wesseln czytamy – 68 mieszkańców, właściciel Grudat.

 W książce meldunkowej z 1934: właściciel radca handlowy Löwenstein, mieszkają rodziny:

zarządcaGeorg Sehlmacher

emeryt Franz Engel

robotnik Eduard Kreowski

emeryt Heinrich Maruhn

mleczarz Anton Kowalski

robotnica Martha Werner

stolarz Ernst Abraham

robotnik Joseph Schulz

robotnik Gottfried Pörschke

robotnik Albert Bludau

wdowa Justine Haffke

robotnik Friedrich Haffke

 

Autorzy: Waltraut
Baudiß ur. Krickhahn i Hans Preuß

 

 

 Fragment mapy turystycznej Carl-Pudor z okresu przed 1920, Kl. Röbern (później osiedle domków jednorodzinnych) jeszcze nie jest zabudowane. (W prawym, dolnym rogu Góra Chrobrego i Gęsia Góra – tł.)

Fragment planu miasta po zabudowie drogi Wesselener Weg i 4 graniczących ulic: Reimannsfelder Hof – Röberner Hof – Schönwalder Hof i Freiwalder Hof. Na północ od tego majątek Freiwalde, gdzie zbudowana została tuczarnia świń.

 

Front domu majątku Gr. Wesseln (strona północna) w roku 2001, na lewo drzewa alei Wesselener Weg, prowadzącej do Königsberger Chaussee.

 

***

 

c.d.n