Lastadie

WOKÓŁ CARLSON-PLATZ

Artykuł z Pangritz-Kurier

Strona Hansa Pfau ze zdjęciami i pod tym samym tytułem była dla mnie przyczyną aby coś napisać o tej okolicy mimo, że przed laty pisałem o Reiferbahn, ponieważ na zachód od Carlson Platz było elbląskie przedmieście, do którego prawie nikt z nas nie wchodził, jeśli nie pracował w Schichau Stadtwerk, Lastadie. Rozciągało się ono od byłego muru północnego Starego Miasta – a więc od Altstädtischer Wall Str. do I. Niederstraße i od rzeki Elbląg do Leichnam albo Ziese Straße.

Każde miasto portowe miało wcześniej Lastadie (po naszemu – Łasztownia), które według leksykonu jest miejscem wyładunku i załadunku statków, oraz placów składowania. Poza tym  oczywiście jak i Elbląg miało stocznię – stara stocznia Miztlaff, która później jak cały teren tego przedmieścia stała się ofiarą poszerzenia zakładów Schichau. Przy Carlson Platz i wzdłuż Maastraße kończyły się ulice dostępne dla cywili.

Załączyłem powiększony wycinek planu miasta, na którym znajdują się nazwy wszystkich ulic, później w latach 1920 – 1945 nie nazwanych na żadnym planie. Do nich należała Kleine i Grosse Stromstraße, Kl. I Gr. Segelstraße, Kl. I Gr. Lastadienstraße jak i największa część Brandenburger Str., która kiedyś dochodziła do rzeki Elbląg. Znaliśmy tylko krótką część do dworca kolei nad Zalewem lub do Maasstr., dalej świat był zabity deskami, teren stoczni. Z okolicy tej niewiele jest zdjęć, z których kilka chcemy pokazać.

Ta część miasta jest szczególnie dokładnie opisana przez elbląskiego pisarza Paula Fechter w jego książce: „Między Zalewem i Wisłą”. Paul Fechter urodził się na
Gr. Lastadie 9 w domu swojego dziadka. Gdy cały majątek spalił się, młodzi Fechterowie, tzn. jego ojciec przeprowadzili się na Sonnenstr., blisko Gymnasiumgarten. Później ojciec zbudował nowy dom, róg Gr. Lastadie – Brandenburgerstra
ße (na planie oznaczono przez F).

Także moja rodzina straciła dom z powodu ewakuacji i otrzymała za to od Schichau dom Reiferbahn nr 4 (wcześniej nr 3), potem jak dziadek dla swoich dzieci zbudował domy na Königsberger Str., pomiędzy Nietsche Str. i Klopsakademie (żartobliwa nazwa szkoły gastronomicznej). W małym domu, na którego miejscu stoi dzisiaj hotel ŻUŁAWY, mieszkał ze swoją córką panią Arke, ur. Preuß.

Ale wróćmy do Reiferbahn i Carlsonplatz. Były Exerzierplatz był wcześniej miejscem gdzie pojawiał się „podróżujący lud” – grupy cyrkowe, linoskoczkowie dla zabawiania elblążan, który dla nas był Roßwiesenplatz, zwany także „Rummelplatz”.

Właśnie ten róg należy do placów zabaw dzieci naszej rodziny. W czasach młodości mojego ojca na Reiferbahn istniał jeszcze zakład lin Reutera (dom nr 6) zaraz obok stolarza Nitt. Kilku naszych „kolonistów” z pewnością pamięta jeszcze jego syna, był woźnym w Paulusschule. Chłopcy Reutera byli kolegami mojego ojca. Jeden z nich, Bruno gospodarzył na poczekalniach elbląskiego dworca kolejowego, znany także z klubu wioślarskiego „Nautilus”. Inni znajomi mojego ojca to chłopcy
Kozinowski z Leichnammstra
ße. Do wdowy Johanny K. należało 5 domów, stojących częściowo do dzisiaj (nr 5, 5a, 6, 7 i 8). Jeden syn Fritz miał piekarnię, inny to był dr Otto K.

W tym czasie – na przełomie wieku – w domu nr 3 (wcześniej 2) mieszkał radca miejski Georg Stobbe i jego syn student Rudolf Stobbe. Ten dom narożny do Brandenburger Str. graniczył z magazynem trumien Blödhorn, róg Leichnamstr.  i został zakupiony przez wdowę Lotte Blödhorn. Na początku lat trzydziestych mieszkał w nim m.in. mistrz fryzjerski Ferdinand Siebert, właściciel kina „Film-Palast” Gustaf Franz i stary kapitan Ewert, którego marynarski mundur zawsze mnie zachwycał.

Ponieważ moi dziadkowie na podwórku swojej działki mieli magiel, często miałem kontakt z klientami, ponieważ cała okolica przychodziła tu aby za dziesięć fenigów za godzinę zlecić magiel. Magiel musiał być zgłoszony do mojej babci już dzień wcześniej, co było zapisywane na łupkowej tablicy. Do klienteli należała cała okolica do Leichnam- Schichau- Maas- i Koenigsbergerstraße. Między innymi rodziny proboszcza Krupski i Schieferdecker, dyrektor Noe i pani Marschall, matka znanego elbląskiego obywatela, który wprawdzie urodził się w Augsburgu, lecz swoją młodość spędził w Elblągu i uczęszczał m.in. do Realschule na Kalkscheunstraße, jeden z czterech dowódców floty niemieckiej w 2. wojnie światowej. Generał admirał Wilhelm Marschall – który w 1. wojnie światowej był dowódcą U-boota. Po wojnie mieszkał w Kitzberg. Na spotkaniu szkolnym w Hannoverze poznałem go osobiście. Dobrze pamiętał stary magiel na Reiferbahn.

Poza firmami obróbki drewna Fechter i Wieler, pewnie najbardziej znanym zakładem była odlewnia Eduarda Tiessen’a, wł. Julius Hermann Tiessen na Kleine Stromstr. 5 / 6 na terenie Lastadie. Została założona w 1871 r. i zatrudniała do 120 osób. Rodzina Tiessen (pisane także przez Th) mieszkała w domu Schichau Str. 10 / 11 w którym mieszkał m.in. w roku 1896 elbląski burmistrz dr Carl Contag. W 1912 r. obok Tiessen’ów mieszkał także radca budowlany Karl Mecklenburg, w willi która później tak jak odlewnia została wykupiona przez Schichau i służyła jako mieszkanie dyrektorom Leux i Noe.

Między Wiebe i willą Tiessen był jeszcze fryzjer Mull i sklep Glodde. W stronę Bramy Targowej był mały sklep z kwiatami. Jeszcze w latach trzydziestych wszystkie domy padły ofiarą rozbiórki, miał być tutaj zbudowany nowy budynek zarządu, jednak z powodu wojny do tego nie doszło. W zastępstwie na Reiferbahn wyburzono stary barak kuchni i zbudowano nowy barak biurowca Schichau, dokładnie w miejscu gdzie dzisiaj znajduje się strzeżony parking.

To zdjęcie, jedno z niewielu zabranych w czasie ucieczki, przedstawia moją babcię przed domem Reiferbahn nr 4, w roku 1940 gdy nowy barak Schichau zbrał widok. W tle widać jeszcze część firmy Zillgitt & Lemke oraz ścianę szkoły Nicolaischule.

Zanim Schichau z większej części Brandeburger Straße uczynił teren zakładu, pobliżu dworca kolei nad Zalewem znajdował się hotel, piekarnia Roberta Preußa a w domu 15/16 destylarnia kupca Victora Ivan, który później mieszkał na Sonnenstr. 69, gdzie mój dziadek zawsze kupował swój rum.

W czasie wielkiej powodzi w roku 1888, gdy całe Żuławy znalazły się pod wodą, cały teren Lastadie i tzw. Rahmen położone na północ od niego również były zalane. Mój dziadek, któremu zawdzięczam wiele przedstawionych tutaj informacji i który cały teren należący już do stoczni zwiedzał razem ze mną, zaopatrywał w żywność część ludzi, którzy wytrwali na swoim. Swoją łodzią podpływał prawie do drzwi domów.

Gdy firma Seilerei Reuter przestała produkować swoje liny, lub jak też mówiono „Reepen zu schlagen", Reiferbahn (zwana także Reeperbahn) zapadła w letarg leżąc poza ruchem, tak że „biegające wolno kury” Preußów mogły się paść na trawie aż do ogrodu przy Carlson-Platz. Przejeżdżał tylko najwyżej raz woźnica Lenz z Zillgitt lub kilku chłopów. Wszystko nagle się zmieniło gdy Leichnamstr. (Horst-Wessel-Str.) została zamieniona na jednokierunkową i wyasfaltowana a ruch do miasta przez Predigerstr. albo poprzez Reiferbahn został przekierunkowany. Strona wschodnia pozostała nieumocniona i chodnik, jak widać na zdjęciu wykonany był z „kocich  łbów”. Radość z wyburzenia okropnego, czarnego baraku kuchni nie trwała długo. Schichau wybudował nowy i zabrał Preuß’om znowu widok.

Czego nie dokonał Schichau poprzez wyburzenia, tego dokonał koniec wojny. Carlson-Platz najwięcej ludzi widział wiosną i latem, gdy elblążanie tłumnie udawali się do kolei nad Zalewem, ewentualnie wieczorem wracali do domu. Plac ten był także stacją końcową omnibusu Haffuferbahn a od jego południowej strony, a więc na początku Königsberger Str. odjeżdżały autobusy Hohmann. Carlson-Platz był również ulubionym miejscem miasta gdy pracownicy stoczni strumieniami ciągnęli do pracy albo do domu.

Od opisanych tutaj czasów minęło już ponad 50 lat i aby zorientować się w terenie do dyspozycji zostało tylko kilka reliktów.

Objaśnienia:

(1)  Dom A. Wiebe, Königsberger Str. nr 1 (później nr 2)

(2)  Późniejszy Carlson Plazt

(3)  Tutaj później znajdował się dworzec kolei nad Zalewem

(4)  Teren późniejszej firmy Zillgitt & Lemke

(5)  Szkoła Nicolau-Schule + dom parafialny Kościoła Bożego Ciała (proboszcz Kruppski)

(6)  Pierwszy warsztat Schichau’a, później „Biały Dom”

(7)  Odlewnia Thiessen, Kl. Stromstraße 5-6

(8)  Willa Thiessen’a (ostatnio mieszkanie dyrektora Leux i Noe)

(9)  Stobbes-Eck

(10)  Mieszkania robotnikó Schichau

16) Fbryka papierosów Loeser & Wolff

(M) była stocznia Mitzlaff

Czerwona bwódka: teren zakładu Schichau do 1945 r., po kilkakrotnym dokupowaniu ziałek.

***

Źródło: Pangritz-Kurier. Zdjęcia ze zbiorów ansa Pfau.

 

Wyjaśnienia do widokówek i kierunku wykonywania zdjęć.

1.     Widok  Schichaustraße na początek Königsbergerstraße z dgałęzieniami: w lewo – Leichnamstraße, w prawo – Poststraße, obok Sonnenstraße. Po prawej na zdjęciu ówczesny nr 1 Königsbergerstraße, browar, gospoda i sklep z towarami kolonialnymi Wiebe, naprzeciwko „Stobbes Eck” (tutaj jeszcze jako dom prywatny). Zdjęcie z przełomu wieku.

2.     Widok na Schichaustraße w kierunku Bramy Targowej. Po lewej willa Thiessen’a (stoi do dzisiaj). Willa po prawej musiała ustąpić miejsca rozbudowie Schichau. Zdjęcie z roku 1900. Data stempla pocztowego: 29.12.1902.

3.     Widok poprzez Königsbergerstraße na powiększony już budynek zarządu. Całkiem po prawej – Stobbes Eck, już przebudowany jako restauracja. Po lewej między budynkami filia mleczarni Schroeter (kierowniczka filii panna Denger). Zdjęcie z końca lat 20-tych.

4.     Widok na Leichnamstraße. Po lewej, na początku część gorzelni Machandel Stobbe i róg, gdzie znajdował się magazyn trumien Blödhorn. Po prawej stronie domy Kozinowskiego z piekarnią (markizy) Fritza Kozinowskiego, fryzjera Gehrke i Baeren-Drogerie. Na miejscu małego domu (po prawej), kupiec Richard Engling  zbudował później nowoczesny sklep, który wcześniej miał naprzeciwko (stary dom nr 144). W chwili zdjęcia, w latach 1914 – 1920, nie jeździły tutaj jeszcze tramwaje. Z domów Kozinowskiego dzisiaj stoi jeszcze kilka. Sama piekarnia pracowała jeszcze w 1945 r.

 

c.d.n