Od kilku dni z zapartym tchem studiuję zdjęcia, wspomnienia ,opisy.To fasynujący zapis historii, może nieraz mieco zbyt sentymentalny, lecz autentyczny. Ja jetem związany z Elbągiem od 1.03.1956 , kiedy to przyszedłem na świat w tym stary, pięknym mieście.Nie dane mi było przezyc tam zbyt wielu lat. Rodzice w 1961 przeprowadzili się do Gdyni, ojcoec pływał na statkach handlowych w PLO i chciał mieszkać bliżej portu. Mam od zawsze w pamięci zapisane wspomnienia 5-latka i własnie na tej stronie znalazłem wiele miejsc, związanych z moim krótkim pobytam w Elblągu.Mieszkaliśmu w pobliżu Parku Modrzewiowgo, na ul. Działdowskiej, w domkach wybudowanych bodaj w 1930 roku , po dojściu do władzy Hitlera w ramch budownictwa dla ludu. Do przedszkola chodziłem wzdłuż Katzenteichu do sióstr zakonnych w kościoele św. Wojciecha. Pamiętam stado gęsi, które mi zagradzały ścieżkę i syczały na postrach, tak że musiałem nieraz uciekać przed ich atakiem. Och, wiele,wiele wspomnień. Może by się dało nawiązać knwesrsację z kimś, kto ma podobne wspomnienia. Może być też po niemiecku. Włodek

Byłem w Elblągu jeden raz i muszę przyznać, że to naprawdę piękne miasto 🙂

Bardzo fajna strona. Szczególnie interesujący był artykuł "Elbląskie statki" Pozdrowienia przesyła sklep żeglarski Yachtaman.